Pomódl się słowami 1Kor 10,31-33
Wnioski praktyczne
10 31 Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie 32 Nie bądźcie zgorszeniem ani dla Żydów, ani dla Greków, ani dla Kościoła Bożego, 33 podobnie jak ja, który się staram przypodobać wszystkim pod każdym względem nie szukając własnej korzyści, lecz dobra wielu, aby byli zbawieni.
Tekst na medytację: 1Kor 8,1-13
Zasady ogólne
8 1 Jeżeli chodzi o pokarmy składane bożkom w ofierze, to oczywiście wszyscy posiadamy “wiedzę”*. Lecz “wiedza” wbija w pychę, miłość zaś buduje. 2 Gdyby ktoś mniemał, że coś “wie”, to jeszcze nie wie, jak wiedzieć należy. 3 Jeżeli zaś ktoś miłuje Boga, ten jest również uznany przez Boga. 4 Zatem jeśli chodzi o spożywanie pokarmów, które już były bożkom złożone na ofiarę, wiemy dobrze, że nie ma na świecie ani żadnych bożków, ani żadnego boga, prócz Boga jedynego. 5 A choćby byli na niebie i na ziemi tak zwani bogowie – jest zresztą mnóstwo takich bogów i panów* – 6 dla nas istnieje tylko jeden Bóg, Ojciec, od którego wszystko pochodzi i dla którego my istniejemy, oraz jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko się stało i dzięki któremu także my jesteśmy*. 7 Lecz nie wszyscy mają “wiedzę”. Niektórzy jeszcze do tej pory spożywają pokarmy bożkom złożone, w przekonaniu, że chodzi o bożka, i w ten sposób kala się ich słabe sumienie. 8 A przecież pokarm nie przybliży nas do Boga. Ani nie będziemy ubożsi, gdy przestaniemy jeść, ani też jedząc nie wzrośniemy w znaczenie. 9 Baczcie jednak, aby to wasze prawo [do takiego postępowania] nie stało się dla słabych powodem do zgorszenia. 10 Gdyby bowiem ujrzał ktoś ciebie, oświeconego “wiedzą”, jak zasiadasz do uczty bałwochwalczej, czyżby to nie skłoniło również kogoś słabego w sumieniu do spożywania ofiar składanych bożkom? 11 I tak to właśnie “wiedza” twoja sprowadziłaby zgubę* na słabego brata, za którego umarł Chrystus. 12 W ten sposób grzesząc przeciwko braciom i rażąc ich słabe sumienia, grzeszycie przeciwko samemu Chrystusowi. 13 Jeśli więc pokarm gorszy brata mego, przenigdy nie będę jadł mięsa*, by nie gorszyć brata.
Zadanie: Słowo „tolerancja” nie występuje w Piśmie świętym, ale to nie oznacza, że nie mamy być tolerancyjni. Tolerancja to znoszenie drugiego człowieka w jego inności, to poszanowanie jego godności osobistej, to pamięć o tym, że drugi człowiek, tak jak i ja, został stworzony na obraz Boży i odkupiony przez Jezusa Chrystusa. Dlaczego jednak tolerancja powinna mieć granice? Chociaż Jezus był wzorem tolerancji, to nie akceptował nieprzyzwoitego postępowania, obłudy ani zła pod żadną postacią — wręcz przeciwnie, śmiało potępiał takie rzeczy, nigdy nie potępiając człowieka. Czy uważasz siebie za człowieka tolerancyjnego? W czym to się przejawia? Jak rozumiesz werset 13. z tekstu na medytację?