Modlitwa jest podnoszeniem oczu ku Bogu

Pomódl się słowami Ps 121

PSALM 121(120)*
Bóg czuwa nad nami
1 Pieśń stopni.
Wznoszę swe oczy ku górom:
Skądże nadejdzie mi pomoc?
2 Pomoc mi przyjdzie od Pana,
co stworzył niebo i ziemię*.
3 * On nie pozwoli zachwiać się twej nodze
ani się zdrzemnie Ten, który cię strzeże.
4 Oto nie zdrzemnie się
ani nie zaśnie
Ten, który czuwa nad Izraelem.
5 Pan cię strzeże,
Pan twoim cieniem
przy twym boku prawym. 6 Za dnia nie porazi cię słońce
ni księżyc wśród nocy.
7 Pan cię uchroni od zła wszelkiego:
czuwa nad twoim życiem.
8 Pan będzie strzegł
twego wyjścia i przyjścia
teraz i po wszystkie czasy.

Tekst na medytację: Iz 60,1-5

Chwała odnowionej Jerozolimy*
60 1 Powstań! Świeć, bo przyszło twe światło i chwała Pańska rozbłyska nad tobą. 2 Bo oto ciemność okrywa ziemię i gęsty mrok spowija ludy, a ponad tobą jaśnieje Pan, i Jego chwała jawi się nad tobą. 3 I pójdą narody do twojego światła, królowie do blasku twojego wschodu. 4 Podnieś oczy wokoło i popatrz: Ci wszyscy zebrani zdążają do ciebie. Twoi synowie przychodzą z daleka, na rękach niesione twe córki. 5 Wtedy zobaczysz i promienieć będziesz, a serce twe zadrży i rozszerzy się, bo do ciebie napłyną bogactwa zamorskie, zasoby narodów przyjdą ku tobie.

Zadanie: Rozważ homilię papieża Franciszka:

Wyrażenie „podnieść oczy”, daje nam prorok Izajasz. Do wspólnoty jerozolimskiej, która niedawno powróciła z wygnania i upadła na twarz z powodu wielu trudności, prorok kieruje tę mocną zachętę: „Podnieś oczy i zobacz!”. Jest to zachęta do odrzucenia znużenia i narzekania, do wyjścia z ograniczeń ciasnych wizji, do uwolnienia się od dyktatury własnego „ja”, zawsze skłonnego do zamknięcia się w sobie i w swoich własnych sprawach. Aby oddać pokłon Panu, trzeba przede wszystkim „podnieść oczy”: to znaczy nie dać się uwięzić urojeniom wewnętrznym, które gaszą nadzieję, i nie czynić z problemów i trudności centrum swojego życia. Nie oznacza to negowania rzeczywistości, udając lub łudząc się, że wszystko jest w porządku. Natomiast oznacza to spojrzenie w nowy sposób na problemy i cierpienia, wiedząc, że Pan zna nasze trudne sytuacje, uważnie wysłuchuje naszych modlitw i nie jest obojętny na wylewane przez nas łzy.

To spojrzenie, które, pomimo zmiennych kolei życia, stale ufa Panu, rodzi synowską wdzięczność. Kiedy to się dzieje, serce otwiera się na adorację. Przeciwnie, gdy skupiamy uwagę wyłącznie na problemach, odmawiając podniesienia oczu ku Bogu, do serca wkracza strach i je zwodzi, co prowadzi do złości, przerażenia, lęku i depresji. W tych warunkach trudno adorować Pana. W takim przypadku musimy mieć odwagę, by przerwać krąg naszych przesądzonych z góry wniosków, wiedząc, że rzeczywistość jest większa niż nasze myśli. Podnieś oczy i zobacz: Pan zachęca nas przede wszystkim, abyśmy Jemu zaufali, ponieważ On naprawdę troszczy się o wszystkich. Jeśli więc Bóg tak dobrze ubiera polną trawę na polu, która dzisiaj jest, a jutro zostanie spalona, to o ile więcej uczyni dla nas? Jeśli wzniesiemy oczy ku Panu i w Jego świetle postrzegamy rzeczywistość, odkryjemy, że On nigdy nas nie opuszcza: Słowo stało się ciałem i pozostaje z nami zawsze, po wszystkie dni. Zawsze.

(papież Franciszek, homilia podczas Mszy św., papiez.wiara.pl)