Światło przed ludźmi

Pomódl się słowami Ps 43

PSALM 43(42)
Tęsknota za Bogiem i świątynią z prośbą o powrót do świątyni
1 Wymierz mi, Boże, sprawiedliwość
i broń mojej sprawy
przeciw ludowi, co nie zna litości;
wybaw mnie od człowieka podstępnego i niegodziwego!
2 Przecież Ty jesteś Bogiem mej ucieczki,
dlaczego mnie odrzuciłeś?
Czemu chodzę smutny
gnębiony przez wroga?
3 Ześlij światłość swoją i wierność swoją:
niech one mnie wiodą
i niech mnie przywiodą na Twoją świętą górę*
i do Twych przybytków!
4 I przystąpię do ołtarza Bożego,
do Boga, który jest moim weselem.
Radośnie będę Cię chwalił przy wtórze harfy,
Boże, mój Boże!

5 Czemu jesteś zgnębiona, moja duszo,
i czemu jęczysz we mnie?
Ufaj Bogu, bo jeszcze Go będę wysławiać:
Zbawienie mego oblicza i mojego Boga.

Tekst na medytację: Mt 5,13-16

Zadanie uczniów
5 13 Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. 14 Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. 15 Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem*, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. 16 Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.

Zadanie: Rozważ fragment papieskiej homilii:

Jeżeli nie chcemy być chrześcijanami tylko „z nazwy”, trzeba, abyśmy przyjęli za swój codzienny obowiązek „strzeżenie, a nie ukrywanie tego światła, które zostało nam dane w chrzcie. Jest to zadanie, które realizuje się w życiu „codziennym”, uważając, żeby nie ulec pewnym pokusom, którym właśnie jesteśmy skłonni ulegać. Jezus mówi, żeby nie przykrywać lampy i pozwolić, żeby światło było widoczne, oświetlało, żeby ten, kto wchodzi, widział światło. Ta rada, powtórzona jest także w cytacie z ewangelisty Mateusza (5, 16): „Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego”.

Po pierwsze, trzeba unikać dwuznaczności, bowiem zazwyczaj w języku potocznym mówimy: „To jest osoba świetlana; ta nie jest świetlana”. W rzeczywistości w Ewangelii nie mówi się o tej świetlistości ludzkiej. Światło Pana to nie jest tylko sympatia. To coś innego. W istocie „strzec światła” oznacza strzec czegoś, co zostało nam dane jako dar, i jeśli jesteśmy pełni światła, jesteśmy pełni światła w takim sensie, że otrzymaliśmy dar światła w dniu chrztu. Właśnie dlatego, na początku, w pierwszych wiekach Kościoła, także w niektórych Kościołach wschodnich nadal chrzest nazywa się „oświeceniem” i jeszcze dziś, kiedy chrzcimy dziecko, dajemy świecę zapaloną, jako znak ponieważ właśnie światło jest darem Boga.

Otóż, to światło, które daje Jezus w chrzcie, jest prawdziwym światłem, światłem, które pochodzi z wnętrza, gdyż jest światłem Ducha Świętego. Nie jest to światło sztuczne, światło podrobione. Jest to światło łagodne, promienne, niegasnące. Dlatego nie należy go zakrywać. A jeśli zasłaniasz to światło, stajesz się letni lub po prostu chrześcijaninem z nazwy.

Jednak ten obowiązek musi być konfrontowany z życiem codziennym. Ktoś mógłby zapytać, „Ojcze, a jak to światło może być ukryte? Jak można ukryć światło tak, żeby nie oświecało i żeby ludzie nie widzieli światła, które powstaje w dobrych uczynkach?”. W Księdze Przysłów (3, 27-34) są pewne „rady”: są to rady mądrego ojca dla dzieci. Przede wszystkim czytamy: „Synu mój (…) nie odmawiaj dobra uprawnionemu, gdy masz możliwość działania”. To bardzo proste: Jeżeli możesz czynić dobro, czyń dobro. A wszyscy mają prawo otrzymywać dobro, ponieważ wszyscy jesteśmy dziećmi Ojca, który daje nam dobro. Przeciwnie, osoba, która nie czyni dobra, mogąc to robić, zasłania światło, które „staje się ciemne”.

Nie mów swojemu bliźniemu: „Tak, idź, idź, idź… przyjdź ponownie, a dam ci jutro”. Jeżeli teraz posiadasz to, o co cię prosi — a to jest temat bardzo wyraźny w Biblii — nie każ czekać temu, kto potrzebuje; nie wypłacaj pensji dzień później. Z Księgi Wyjścia: „Jeśli weźmiesz w zastaw płaszcz twego bliźniego, oddaj mu go przed zachodem słońca, żeby mógł spać”. To wszystko, aby zalecić: „Nigdy nie odkładaj czynienia dobra”. Dobro nie toleruje lodówki, to znaczy nie można go konserwować; dobro jest dziś, i jeśli nie uczynisz go dziś, jutro go nie będzie. Nie ukrywaj dobra na jutro. A kto rozumuje według logiki „idź i wróć, dam ci jutro”, mocno zasłania światło.

(papież Franciszek, Homilia w Domu św. Marty 19.09.2016, opoka.org.pl)