Martyr

Pomódl się słowami Ps 57

PSALM 57(56)*
W cieniu Bożych skrzydeł
1 Kierownikowi chóru. Na melodię: «Nie niszcz». Dawidowy. Miktam. Gdy [Dawid] zbiegł od Saula do jaskini.
2 Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną, u Ciebie chronię swe życie: chronię się pod cień Twoich skrzydeł, aż przejdzie klęska.
3 Wołam do Boga Najwyższego, do Boga, który czyni mi dobro.
4 Niech ześle [pomoc] z nieba, niechaj mnie wybawi, niech hańbą okryje tych, co mnie dręczą; niechaj ześle Bóg swoją łaskę i wierność.
5 Pośrodku lwów spoczywam,
co pożerają synów ludzkich.
Ich zęby to włócznie i strzały,
a język ich niby miecz ostry.
6 Bądź wywyższony, Boże, ponad niebo,
a Twoja chwała ponad całą ziemię!*
7 Zastawili sieć na moje kroki
i zgnębili moje życie.
Przede mną dół wykopali:
sami wpadli do niego*.

8 Serce moje jest mocne, Boże,
mocne serce moje;
zaśpiewam i zagram.
9 Zbudź się, duszo moja,
zbudź, harfo i cytro!
Chcę obudzić jutrzenkę.
10 Wśród ludów będę chwalił Cię, Panie;
zagram Ci wśród narodów,
11 bo Twoja łaskawość aż do niebios,
a wierność Twoja po chmury!
12 Bądź wywyższony, Boże, ponad niebo,
a Twoja chwała ponad całą ziemię!

Tekst na medytację: J 12,20-33

Godzina Syna Człowieczego
12 20 A wśród tych, którzy przybyli, aby oddać pokłon [Bogu] w czasie święta, byli też niektórzy Grecy*. 21 Oni więc przystąpili do Filipa, pochodzącego z Betsaidy Galilejskiej, i prosili go mówiąc: «Panie, chcemy ujrzeć Jezusa». 22 Filip poszedł i powiedział Andrzejowi. Z kolei Andrzej i Filip poszli i powiedzieli Jezusowi. 23 A Jezus dał im taką odpowiedź: «Nadeszła godzina, aby został uwielbiony Syn Człowieczy*. 24 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. 25 Ten, kto kocha swoje życie*, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. 26 A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec. 27 Teraz dusza moja doznała lęku i cóż mam powiedzieć? Ojcze, wybaw Mnie od tej godziny. Nie, właśnie dlatego przyszedłem na tę godzinę*. 28 Ojcze, wsław Twoje imię!». Wtem rozległ się głos z nieba: «Już wsławiłem i jeszcze wsławię». 29 Tłum stojący [to] usłyszał i mówił: «Zagrzmiało!» Inni mówili: «Anioł przemówił do Niego». 30 Na to rzekł Jezus: «Głos ten rozległ się nie ze względu na Mnie, ale ze względu na was. 31 Teraz odbywa się sąd nad tym światem. Teraz władca tego świata* zostanie precz wyrzucony. 32 A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony*, przyciągnę wszystkich do siebie». 33 To powiedział zaznaczając, jaką śmiercią miał umrzeć.

Zadanie: Wikipedia słowo Martyr tłumaczy następująco: Męczennik – osoba, która zginęła lub cierpi albo cierpiała w obronie swoich wierzeń lub przekonań. W chrześcijaństwie, określenie to funkcjonuje w stosunku do człowieka, który został uśmiercony przez prześladowcę za wiarę w Jezusa Chrystusa. Taka śmierć określana jest mianem śmierci męczeńskiej.

Jednym z męczenników za wiarę był ks. Jan Macha. Został beatyfikowany w 20 listopada 2021 r. w katowickiej katedrze Chrystusa Króla.

A tak wyglądały ostatnie chwile jego życia:

Na cztery godziny przed egzekucją ks. Jan Macha napisał ostatni list do rodziny. „Umieram z czystym sumieniem. Żyłem krótko, lecz uważam, że cel swój osiągnąłem. Nie rozpaczajcie! Wszystko będzie dobrze. Bez jednego drzewa las lasem zostanie. Bez jednej jaskółki wiosna też zawita, a bez jednego człowieka świat się nie zawali”.

W czasie II wojny światowej Niemcy skazali ks. Machę na śmierć poprzez ścięcie za działalność charytatywną. Wyrok został wykonany 3 grudnia 1942 w katowickim więzieniu, a ciała kapłana nigdy nie wydano rodzinie. Na cztery godziny przed egzekucją kapłan napisał ostatni list do rodziny.

Kochani Rodzice! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! To jest mój ostatni list. Za 4 godziny wyrok będzie wykonany. Kiedy więc ten list będziecie czytać, mnie nie będzie już między żyjącymi! Zostańcie z Bogiem! Przebaczcie mi wszystko! Idę przed Wszechmogącego Sędziego, który mnie teraz osądzi. Mam nadzieję, że mnie przyjmie. Moim życzeniem było pracować dla Niego, ale nie było mi to dane. Dziękuję za wszystko! Do widzenia tam w górze u Wszechmogącego” – napisał.

Pogrzebu mieć nie mogę, ale urządźcie mi na cmentarzu cichy zakątek”. Ks. Macha przekazał również „parę życzeń” oraz poprosił, aby pozdrowić „wszystkich kolegów i znajomych, aby pamiętali o nim w modlitwach”.

Dziękuję za dotychczasowe modlitwy i proszę też nie zapominać o mnie w przyszłości. Pogrzebu mieć nie mogę, ale urządźcie mi na cmentarzu cichy zakątek, żeby od czasu do czasu ktoś o mnie wspomniał i zmówił za mnie „Ojcze nasz” – napisał.

Kilka lat później życzenie o „cichym zakątku” zostało spełnione, a symboliczny grób ks. Machy znajduje się na starym cmentarzu parafii św. Marii Magdaleny w Chorzowie Starym.

W momencie egzekucji ks. Macha miał zaledwie 28 lat.

(stacja7.pl)

W jednej z homilii arcybiskup Marek Jędraszewski powiedział:

Na cierpienie prześladowanych współbraci nie można patrzeć w wymiarze historyczno-socjologicznym, ponieważ wtedy budzi ono wyłącznie ludzkie reakcje: współczucie i gniew. Chrystus w Ewangelii opowiada przypowieść o rzuconym w ziemię ziarnie, które najpierw musi obumrzeć, by wydać obfity plon.

Trzeba oddać swoje życie i dać najwyższe świadectwo o Bogu, który jest miłością, po to, aby mógł powstać Kościół.

Arcybiskup powołał się na słowa Tertuliana, żyjącego na przełomie II i III wieku. Łaciński teolog pisał: „Krew męczenników jest nasieniem chrześcijan”.

Tam, gdzie chrześcijaństwo jest prześladowane, jest ono, paradoksalnie, niezwykle żywotne.

(abp Marek Jędraszewski, homilia Mszy św. 30.04.2019, diecezja.pl)